Jejku już nie wyrabiam, cały czas się przenosimy. Ale teraz musieliśmy.
Chłopcy mieli trasę, Alice musiała znowu iść do X-factora zaśpiewać.
W samolocie.
-Pamiętam to jak wczoraj, gdy Simon znowu nas zawołał, jeszcze raz musieliśmy stanąć przed jury. Wtedy połączyli nas w grupe. - wspomniał Niall.
-Jak ten czas szybko przeleciał. Znamy się już wieki. - odparł Zayn.
-Wszystko dzieki Simonowi. - dodał Liam.
-A ja się boję. Przylecimy i od razu lecę śpiewać, jeszcze nie wiem co. Milly, ostatnim razem mi pomogłaś weź podaj jakiś tytuł.
-Hmm...
-Może zaśpiewaj more than this, specjalnie dla nas, dla wspomnienia naszego połączenia w programie. - wymyślił Loui.
-Świetny pomysł. Mądry Tommo. - rozczochrała mu włosy.
-Możesz teraz poćwiczyć. - Harry poruszał zabawnie brwiami.
-Spoko. Pamiętaj Styles sam tego chciałeś.
-Brzmiało to jak groźba. - zaśmiałam się lekko.
Jak oni fajnie się dogadywali. Zazdroszczę jej tego.
W Londynie standardowa pogoda. Przynajmniej nie padało.
Poszłam z nią do tego X-Factora bo nudziła całą drogę, chłopcy pojechali do studia.
-Chciałam zadedykować tą piosenkę mojej najlepszej przyjaciółce za to że jest, że ma siłę wysłuchiwać mojego ciągłego gadania. A także zespołowi One Direction dla wspomnienia jak oni zostali połączeni w grupę.
Wzruszyłam się, nie powiem.
Nie mogło być inaczej jak wszyscy na TAK. No i jak powiedziałam tak było. Nikt nie zaprzeczył.
Po powrocie poszła gdzieś z Harrym bo wrócili a ja poszłam do pokoju z fortepianem. Tęskniłam za grą za nim. Zazdrościłam jej tego że miała kogoś takiego jak Styles, chociaż nie byli parą. Miała z kim pogadać, wesprzeć się na kimś. No jak też mam ale to co innego.
-Co taka mina? Stało się coś? - przyszedł do mnie Niall.
Westchnęłam i nie przyrywałam gry.
-Gdyby to wszystko było takie łatwe. - powiedziałam.
-Wiesz, jak coś to zawsze możesz przyjść i się wygadać, umiem słuchać.
-Dzięku Horanku.
Jaki on uroczy, cały czas zwracał moją uwagę Tomlinson który i tak nic nie robi w takim kierunku no wiecie. A Nialler? Sami widzieliście.
Pośpiewaliśmy sobie.
Wiedziałam że Niall taki jest no ale teraz to dokładnie wiem.
Ale i tak czułam się samotnie. Poszłam na spacer po półgodzinnym śpiewaniu.
Sama.
Usiadłam na ławce, oczywiście nie znoś deszczu a zacznie padać.
Na moje szczęście miałam w torebce parasol.
Londyn to jednak piękne miasto. Spacerowałam aż się całkowicie sciemniło.
***
-Zostawiła telefon w pokoju. - zeszłam do salonu po nie udanej próbie skontaktowania się z Mandy.
-Przeciez nic jej się nie stanie, nie rozpaczajcie. - skomentował Louis.
-Długo jej nie ma? - spytałam.
-5 godzin. - odpowiedział Niall. - mówiła że potrzebuje chwili dla siebie.
-I nie poszedłeś z nią?
-Nie chciała.
***
W tym momencie otworzyłam drzwi.
-Musicie się tak kłócić? Słychać was przed dom. Alice, chciałam iśc sama, to nie jego wina.
-Martwiłam się.
-Nie miałaś o co, jestem dużą dziewczynką, ale miło mi że o mnie pamietałaś.
Poszłam do pokoju.
Przyszedł do mnie Malik z Liamem.
Opiekuńczy Daddy o wszystkim wiedział.
-Pamiętasz jak podsłuchałeś moją rozmowe z Alice w Indiach o Louisie?
-Tak.
-Zdałam sobie sprawę że chyba zbyt wiele nas różni, wogóle on nic nie robi w tym kierunku. Trudno. Rozmawiałam dzisiaj długo z Nialllem i uświadomiłam sobie jaki jest uroczy. Ten jego uśmiech i akcent.
-Tak, Niall jest słodki, kochana, dobry wybór.
-Weź, cicho. - poszłam zamknąć drzwi. - on nic nie wie i się nie dowie narazie. Po prostu rozmawialiśmy.
__________________________________________
Dawno mnie tu nie było, przepraszam ale nie miałam czasu. Weny i wg.
Dzisiaj się nie musiałam uczyć także dlatego tu jestem i to czytacie.
Zaczęłam nową szkołę także wiecie. Notki nie będą tak często.
Pisze rozdziały z moim humorem dnia także...
Wiem, rozdział jest nudny, no ale przepraszam.
<3 Super rozdział <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
a tam cicho! ;p rozdział mega słodki,ja też wolę żeby Mandy była z uroczym Niallem! uroczy..uroczy...jakie to piękne słowo.ta piosenka Connora jest urocza :> can't wait do następnego!
OdpowiedzUsuń~Inflamara